Postanowienia noworoczne. Temat bardzo popularny, szczególnie w grudniu i styczniu. Przekrzykujemy się w tych miesiącach postanowieniami: „nie będę jeść słodyczy”, „ograniczę alkohol”, „schudnę 20 kilogramów”… a po kilku miesiącach orientujemy się, że z naszych planów nici. Ale za to jakby frustracja nieco wzrosła… Dlaczego tak się dzieje? Czy aby na pewno dobrze określamy swoje cele?